Quote:
	
	
		| 
					Originally Posted by Shyboy  Rok temu w maju byłam w Warszawie z Sheyem. 
Idąc kupić bilet na Wschodnim podszedł do mnie i do Gagi starszy pan, zapytał co to za rasa i oznajmił, że on zna takiego samego tylko że suczkę i jaśniejszą. 
Po chwili doszliśmy, że to sąsiad Twojej Mamy i zna Ciebie i Sexi   
Mały świat, co?
 
Druga sytuacja sprzed kilku miesięcy- Ozi z Kasonem wracali z Lublina po odwiedzinach u Marti i Narsila (Centusia). Przesiadka na Centralnym w Wawie i widzą kogoś z młodym burym "na socjalu". Podeszli, przywitali się i mówią, że mają wilczaka i że wracają z Lublina. Na to chłopak, że jego siostra w Lublinie teraz jest i widziała tam wilczaka. Pokazuje MMSa w telefonie, a tam Marti z Narsilem idą przez miasto    
To pisałam ja- Rybka   | 
	
 
	Quote:
	
	
		| 
					Originally Posted by jefta  Ja po podaniu nazwy rasy pokazuje swoj samochod. Mi to oszczędza strzępienia jęzora a hodowcom wydzwaniania. Jeszcze nie znalazlam klienta na wilczaka ktory by przeszedl ta probe    
Chociaz wczoraj sie zdziwilam    Pan sie zatrzymal, zapytal o rase, ale jak sie okazalo tym razem nie chodzilo o `ja tez chce takiego wilka/lisa/szakala` tylko o to czy znam Garo (Fenrira), Jacka i Mariole   | 
	
 
Ja jestem strasznym podbiegaczem, bójcie się 

Mam naprawdę wyczulone radary 

Zauważam wilczaka w promieni kilku kilometrów i od razu "biegnę" spytać co to za pies (o ile go nie rozpoznałam 

).