|
|
|
|||||||
| Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | ||
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Quote:
Ja bym się wahała nad zastosowaniem sterylizacji, która obciążona jest niewielką, ale jednak realną możliwością upośledzenia w zakresie bezwiednego oddawania moczu. maria i wufi |
||
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Jednak sterylizacja i tak się odbędzie prędzej czy później, a nie chcemy ryzykowac. Teraz jest czas gdy ktoś będzie z nią non-stop więc nic się nie stanie. Konsultowaliśmy to z naszymi weterynarzami jak i z weterynarzem z Legnicy i nie było zastrzeżeń. Nie chcemy też obciążyc jej zabiegiem gdy już "stanie na nogi", by nie spowodowało to pogorszenia. Na razie sytuacja jest wyśrodkowana i będzie można działac dalej.
Dodam jeszcze, że gdyby nastąpiło porażenie pęcherza Freyr nie załatwiałaby się sama. To nie tak, że robiłaby pod siebie, ale po prostu trzeba by robic to za nią. Weterynarz, który operował mówił nam o kocie,który już chodzi, ale do końca trzeba go będzie wysikiwac. Dobry objawem jest też to, że gdy się załatwia zaczyna chodzic i unosi ogon, bo coś jednak do niej dociera. Last edited by Macia; 17-10-2007 at 20:43. |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Pilnuj, byś(cie) miała też niedziele. Odpoczynek, frajda i bezmyślność, bez pilnowania, żeby "wszystko było dobrze". A wetom trzeba zadać odpowiednie pytania, żeby uzyskać odpowiednią odpowiedź. Na dogobserverze był kiedyś wątek na temat niewłaściwego funkcjonowania przepony miednicznej po sterylizacji, i był on prowadzony przez osobę, która się na tym zna. Zresztą, ja też już się na tym znam ;o) nawet nie mając suczki, bo w sieci bardzo wiele można znaleźć. maria i wufi ps. tu jest serwis też emailowych porad http://www.vetserwis.pl/index2.html ps2. wysikiwania można nauczyć. Może wywoływać je wyuczone delikatne muśnięcie lub postukiwanie (w skórę; brzucha albo kończyny). ps3. http://www.vetserwis.pl/kregoslup_pies.html Last edited by maria_i_wilk; 17-10-2007 at 21:03. |
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Co do stresu to teraz nie jest źle. Najgorsze były godziny gdy nie wiedziałam gdzie jest pies, a potem co mu jest. Ciężko było gdy dwie osoby próbowały utrzymac szczeniaka, który gdyby tylko mógł użyłby zębów. Nie mam zdjęc z tamtego okresu (świadomie, by nie pamiętac) lecz pies wygolony od połowy do zera, z blizną, odleżyną i gulką na grzbiecie (powstała na bliźnie, najprawdopodobniej, częśc materiału użyta przy operacji nie została "przyjęta") to było ciężkie. W porównaniu do tego co było, aktualne problemy to nic. Sterylizacja mnie nie przeraża. W tej chwili Freyr jednak zajmuje już tak wysokie miejsca, tak glęboko jest to zakorzenione, że trudno przestac o niej myślec. Może to przez poczucie winy, że coś można było zrobic, by temu zapobiec...
Co do weterynarzy to jeszcze porozmawiamy i będziemy się konsultowac, tym bardziej, że jutro kolejny wyjazd do Legnicy. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
No, to teraz kolej na mnie
*)Koty zajmują cały dom łącznie ze stołami i innymi meblami. Niestety udają, że nie rozumieją o co nam chodzi. *)Pierwsza wita mnie Cora. A gdzie wtedy jest??? To oczywiste. Skacze na mnie. *)Koty śpią wszędzie, kiedy chcą i jak chcą. Pies śpi ze mną i się rozpycha. *)Viki(kotka) ma 1 kuwetę z Borysem(kocurem), a kotka nr.2(nie ma imienia) ma własną kuwetkę i zamiast żwirku ma w niej chusteczki, ponieważ "nie ma najmniejszej chęci" załatwiać się do żwirku. *)Borysek i Cora bawią się razem, niestety kot musi mieć podcięte pazurki, bo kiedyś drapnął Corę. Zabawa wygłąda tak, że pies łapie kota za ogon oraz podgryza go, a on bije ją po głowie. Kotki bawią się ze sobą, ale tak delikatne i słodko to wygląda. *)To różnie. Raz jedno zaczyna zabawę, raz drugie. *)Był taki czas, że Cora chodziła po meblach(wszędzie gdzie potrafiła wskoczyć). Teraz tylko w zabawie używa przednich łapek. Koty nie naśladują psa. *)Szczenie nie podąża za kotem jak za matką, ewentualnie podąża jak za żywą zabawką. A teraz o zwierzątkach: - Viktoria ma 2,5 roku. Znalazłam ogłoszenie w gazecie po śmierci mojego pierwszego kota Felka - Borys ma 1,5 roku. Wzięłam go z ulicy, gdzie prawdopodebniej się urodził. - Kotka nr.2 ma ponad 2 miesiące znalazłam ją pod pomnikiem kiedy miała 1 tydzień. - Cora nie muszę pisać Jakieś pytania jeszcze??? |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Member
|
Wiesz Macia jestem pod ogromnym wrażeniem jestem pewna że ja i moja rodzina nie poradziła by sobie z takim obciążeniem i oby nie musiała
Nasze Gratulacje za twój stosunek do Psa i jego problemów
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
![]() Wiesz Aneto, gdy trzeba - człowiek potrafi znaleźć w sobie takie pokłady determinacji, energii i siły, że aż trudno sobie to wcześniej i później wyobrazić... Obyś nigdy nie musiała się przekonać że też je masz, ale... jestem pewna że masz. |
|
|
|
|
![]() |
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|