![]() |
![]() |
|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() Wg moich obserwacji przeciętny Kowalski nie ma pojęcia, co to konsekwencja (tak w wychowaniu psów, jak i dzieci), ani co to "jasne określenie współżycia z psem", a już "znaniem psiej psychiki", to już chyba w ogóle nieliczny odsetek Kowalskich może się pochwalić. ![]() Wg mnie taki człowiek "rokuje" bardzo dobrze w kwestii wychowania wilczaka, ale jeśli sądzisz (bo tak to trochę zrozumiałam), że zakładając, albo raczej przygotowując się mentalnie na ewentualne problemy z wilczakiem, wywołujemy niejako (nomen omen) wilka z lasu, to chyba się jednak mylisz. Człowiek który się liczy z problemami, raczej nie wywoła ich swoim zachowaniem, ![]() PS Z tego co wiem, wiele wilczaków (może więcej zagranicą) spędza większą część życia w kojcach, jak "zwykłe burki", o których wspominałaś i z nimi jest właśnie najmniej problemów. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
Jestem ciekawa, czy wilczak w każdym przypadku musi być tym, który odwrócił życie właścicieli do góry nogami ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
W naszym przypadku, podejrzewam, jakikolwiek pies - niekoniecznie wilczak - w dużym stopniu "wywróciłby nam życie", bo wcześniej przez długi czas mieszkaliśmy bez psiego czworonoga. Ale też nie mogę powiedzieć, że tego nie oczekiwaliśmy. Przeciwnie - liczyliśmy się z tym albo nawet na to. Jesteśmy ludźmi raczej aktywnymi i wolny czas lubimy spędzać inaczej, niż wielu rodaków. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
Nigdy nie była "formalnie" szkolona, ale została psem pracującym, ludzie często polegali na jej genialnym węchu i instynkcie. Fakt, że będąc znajdą bardzo sobie ceniła rodzinę i bardziej starała się dostosować do jej zasad niż wychuchany w hodowli szczeniak, który nie zaznał głodu i bezdomności (mam porównanie ![]() Dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie jest wilczakiem kiedy miała ponad 10 lat, po tym jak w 2004 roku spotkaliśmy wilczaka w tramwaju. Podobnie jak Ty, do dziś nie wiem który to był pies, przypuszczam, że mógł to być Aegis z Peronówki, bo wtedy mieszkał w Krakowie (NB jako wilczak studencki! ![]() Tak więc masz odpowiedź na swoje pytanie. Można wychować wilczaka bez wiedzy, że jest wilczakiem tak, aby był normalnym psem. Tak, w szczenięctwie sprawiała problemy i była wyzwaniem, ale kiedy miała obok stado i swoją pracę była naprawdę szczęśliwa. Dlatego będę zawsze twierdzić, że wilczaki to psy, które być może wymagają więcej pracy niż inne rasy, ale jednak stuprocentowe psy. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Pewnie, że psy. Tylko jak się patrzy choćby na wystawie na inne rasy to widać różnicę w zachowaniu. Nie zauważyłam takiego lęku przed oceną w ringu u innych ras (a przynajmnij nie na taką skalę).
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() Quote:
![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Ja się właśnie tak zastanawiam, bo choć upłynęło już trochę czasu, odkąd zakończyliśmy "karierę"
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
A ja jeszcze podrzucę jeden pomysł jak traktować wilczaki
![]() ![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() Quote:
![]() Może w rasach w których sędziowie zawsze wywalają z ringu za psychikę nie ma takich zachowań, ale nie wiem też czy są takie rasy ![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() Chodzi mi o to, że wilczaki są bardzo empatyczne. Mam "teorię" na własny użytek, że wilczaki czują bardzo nastawienie handlera. Kiedy ten się stresuje bo ogromnie zależy mu na ocenie, albo obawia się, nawet podświadomie, że pies może wyciąć jakiś numer w ringu, to wilczak bardziej niż psy innych ras odbierze ten lęk i zareaguje tak lub inaczej. Stąd wrażenie, że tyle psów się boi. To właśnie to, o czym pisała Gaga... i co ja na co dzień mam okazję obserwować: stadko psów różnych ras wesoło bryka na środku Błoń, ale wilczak pierwszy zauważy i zasygnalizuje, że na horyzoncie, pojawił się nowy pies lub dziwnie ubrany człowiek, albo (sic!) całkowity dziwoląg - człowiek BEZ psa. ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]() Quote:
![]() Zatem te ostrzeżenia, które przekazywane są potencjalnym właścicielom, to nie jest jakaś wiedza tajemna, jedynie do wilczaków mająca zastosowanie - ich celem jest po prostu wyeliminowanie na wstępie ludzi, którzy nie są gotowi na to, aby poświęcić swojemu zwierzakowi sporo czasu, wysiłku i uwagi. Natomiast kiedy wyjdziemy od tego, że właściciel jest gotów nad psem pracować i ma o tym jakieś pojęcie (choćby z tej jednej książki) to przechodzimy po prostu do relacji indywidualnej - z tym konkretnym psem, posiadającym swoje własne, indywidualne cechy. I tutaj bardziej się liczy umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków, niż znajomość całego katalogu potencjalnych problemów rasy. Owszem, jest też kwestia zapobiegania - ale tu znów wystarczy rozsądne podejście wychowawcze. Weźmy znów lęk separacyjny. Naprawdę nie trzeba wiedzieć, że dana rasa jest na to szczególnie podatna, żeby dostrzec sens przyzwyczajania psa do pozostawania samemu w domu (chyba w większości poradników odnośnie wychowania szczeniąt radzą, aby nad tym pracować od samego początku.) I jeśli nasz egzemplarz ma z tym akurat problem, to sami szybko to zauważymy... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
Ja wroce do swojej wypowiedzi o 'zniknietych' psach. Nie chodzilo mi o psy zaniedbane. Nie chodzilo mi tez o psy medialne. Jesli jakis pies pojawi sie na szkoleniu to predzej czy pozniej ktos z danej okolicy o nim uslyszy, bo ktos go szkolił i ktos byl z nim w grupie. A przeciez z psem z ktorym sa problemy zwykle trafia sie do szkolki, pojawia sie na jakims forum albo nawiazuje kontakt z hodowca (jesli kontakt jest to chyba zwykle jest tez fotka doroslego psa). Jesli jakis pies sprawia widoczne problemy na spacerach to tez predzej czy pozniej sie uslyszy. Ludzie wychodzac na spacer w miescie czy miasteczku sa widziani, w mojej galerii na forum beagle co i rusz pisze ktos ze zna jakiegos wilczaka ze spacerow. We Wroclawiu mamy wilczaka ktory biega bez kontroli po parku i straszy ludzi, rzuca sie na psy. Wiem o nim od weterynarki ktora przestraszył, od ludzi ze szkolenia, od mijanego przechodnia-to spore miasto i inna okolica a pies internetowo nie znany...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
|
![]()
Tak w związku z różnicami wilczak vs inne psy, to ja sie jeszcze nie spotkałem z psem tak "wrażliwym" na dotyk, każde dotknięcie szczeniaka to były zęby na rękę
![]() ![]() ![]() ![]() A skoro to już temat ostrzegawczy dla właścicieli, to radzę panowie właściciele szczeniaczków uważać jakby wam się nieopatrznie zachciało na dłuższym spacerze "zaznaczyć jakieś drzewo"- NIE TRAĆCIE GÓWNIARZA Z OKA ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
![]() Quote:
![]() I zeby przyrodzenie pańciowe nie ucierpiało, bo przez to też żeśmy szli ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]()
Ale czy to jest naprawdę różnica wilczak vs inne psy, czy też tylko *Twój* wilczak vs inne *znane ci* psy? Bo tak się składa, że ja mam doświadczenia zupełnie odwrotne - twój opis pasuje mi jak ulał do Karata, mojego śp. owczarka niemieckiego, natomiast w przypadku Ulaire byłam przyjemnie zaskoczona stosunkowo niewielką "gryźliwością".
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|