Quote:
	
	
		| 
					Originally Posted by Szarszun  Nie wyobrażam sobie że pies mógłby u nas zjeść kieliszek ...albo telefon ... operacja gwarantowana   | 
	
 Wilczak może zjeść wszystko 

 a później świnia jeszcze beknie 
 
A co do zniszczeń to bierz pod uwagę taką ewentualność ale się nie nastawiaj na to... tak jak Gia napisała trzeba pilnować i tyle. Wilczak to z pewnością nie psiak dla tych co chcą mieć "święty spokój". U nas WSZYSTKIE zniszczenia(mało ich było) powstały tak naprawdę na skutek mojego zaniedbania bo np wpadłem na "genialny inaczej" 

 pomysł aby czorta zostawić na chwilę(no bo przecież już tak pięknie zostawał) i wyjść na 5 min... po powrocie moim oczom ukazał się stół po obróbce przez Wilczaka artystę 

. Innym razem wciągnął i przemielił firankę... heh moja wina bo była za blisko klatki 

 . Ostatnim zniszczeniem jest obrobiona kier wielofunkcyjna (tempomat, radio itp) gdy trenowaliśmy zostawanie w aucie na kilka minut... podchodzę do auta zaglądam a tam mój ukochany wilczaczek leży sobie grzeczniutko... dumny szukam dziur w fotelach, drzwiach, podsufitce... nic... no to dałem smakołyka i pochwaliłem 

. Siadam za kierownicą i jakby ktoś mnie walnął... minę napewno miałem bezcenną 

. Reszta to wg mnie tylko pilnowanie no i pomoce dydaktyczne w postaci gorzkiego płynu... 
ps. zabawek typu Kong i innych nie liczę bo to by było nie fair 
 
Pozdrawiam 
