Vai indietro   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Rispondi
 
Strumenti della discussione Modalità di visualizzazione
Vecchio 09-29-2008, 10:41 PM   #121
Gia
K-Lee Family
 
L'avatar di Gia
 
Registrato dal: Feb 2005
ubicazione: Wrocław
Messaggi: 2,400
Invia un messaggio tremite Skype a Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
predefinito

K-lee ma 8,5 miesiąca W ostatnim czasie zaczęła bać się dzieci. Nie bardzo odwrażliwianie pomagało, ale wystarczyło ignorować i przełamała się sama Na wystawie we Wrocławiu miała dużo kontaktu z dziećmi, polizała i dała się podotykać chłopczykowi w wózku, dziewczynki prowadzały ją na smyczy i dawały smakołyki za komendy siad, waruj, łapa No i już się nie boi

Koni się boi, ale nie bardzo mam gdzie i jak ją odwrażliwiać. Nie jest to ucieczka, ale zaciekawienie i nastroszenie z poburkiwaniem, tak samo owce. Ale tu myślę, że wystarczy częstszy kontakt i będzie dobrze.

U Shaluki wystraszyła się szurania wielkiego kosza na śmieci, ale to był hałaś z zaskoczenia i po chwili był spokój.

Na strzały nie reaguje, burza nie robi na niej wrażenia. Tu był problem bo burzy boję się panicznie ja... ale robiłam dobrą minę do złej gry i nawet na spacery w burzy wychodziłam. Nie wyczuła mojego strachu i sama też się nie boi. Odkurzacz to fajna zabawka, a widząc suszarkę podbiega i nastawia głowę, żeby mieć 'wiatr we włosach'
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-29-2008, 11:04 PM   #122
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
L'avatar di AngelsDream
 
Registrato dal: Jul 2007
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
predefinito

Możliwy powód dla którego miska ocalała, czyli zabawka:
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 01:10 PM   #123
shaluka
Wilczy Duch
 
L'avatar di shaluka
 
Registrato dal: May 2007
ubicazione: Sulejów
Messaggi: 1,439
Invia un messaggio tremite ICQ a shaluka Invia un messaggio tremite Skype a shaluka
predefinito

Ja "z kosza" nic smacznego nie dawałam bo i bez tego moje gadziny lubily do niego zagladac, Kala wszczegolnosci po swoje ukochane pestki ze sliwek, ktore wprost uwielbia rozgryzac. Jak jestem w Jeleniej mialam tez niezly ubaw jak kazdego napotkanego slimaczka bezskorupkowego chciala rozgniatac by sie w nim wytarzac
Ja nie jezdze teraz, dokladniej od zimy, bo poprostu nie moge ( w ciazy to zakazane) tak samo jak na rowerze nie moge jezdzic,a ostatnio to mnie az skreca, bo mam taka ochote. Ish przez ten czas jezdzi z moimi znajomymi z PGR-u ( Piotrkowska grupa rowerowa) ja im ja doworze na start, a potem czekam na koncu trasy. Kala jeszcze przy rowerze nie biega, co najwyzej kilometr moze zrobi, ale to z uwagi na stawy, mam jakis taki hamulec, ze poki nie ma przeswietlenia to wole jej nie nadwyrezac, moze przesadzam, ale skoro widze ze rower jej nie straszny i bieganko tez lubi uznalam, ze mozemy poczekac.
Ja nigdy nie zapomne reakcji Ish na jeza, wokol ktorego stworzyla krater i obszczekiwala go ze wszystkich stron bo nie bylo jak sie dostac. Przeznam tez szczerze, ze odkad mam wilczaki nie mam problemow juz z kretami,a dziury ( takie po 6 metrow w glab) sa tylko w okresie cieczki tworzone,ale to wiadomo domek dla maluchow trzeba stworzyc.
U Ish tez mialam odkrecanie by pracownikow (dluuugo dobodowke robilismy,a i teraz jeszcze nie jest w pelni skonczona) nie podszczypywala za lydki i ich nie obszczekiwala, jednak to szybko dosc jej minelo i teraz toleruje bez fukniecia jak wchodza, nawet z jakimis wielkimi deskami i wogole. Moge tez dodac ze halasy wiertarek, wbijania gwozdzi, spawanie, chocby nawet tuz obok i inne takie nie robily zadnego wrazenia.
Ish pamietam bala sie swego czasu wchodzic na nasze "mostki" ktorymi sie przechodzi przez rzeczki na bagienkach, jednak wystarczylo bym ja przeszla jako pierwsza i juz nie bylo problemu, teraz sama wskakuje.
Kala tez miala na poczatku awersje do pochylni, zeskakiwala z niej, ale wystarczyl smakoś i dalysmy rade, potem z Ish robily i ja i kladke tylko na wskazanie palca.
Jedno co jeszcze musze pocwiczyc to miarka metalowa, taka jak jest przy bonitacji, bo za pierwszym razem bylo rewelacyjnie, ale potem Kala zawsze probowala sie wtopic w moje nogi,ale pocwiczymy jeszcze nad tym.
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 01:22 PM   #124
krzyg
Dziad Borowy
 
L'avatar di krzyg
 
Registrato dal: Jun 2007
Messaggi: 76
Invia un messaggio tremite Skype a krzyg
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Redire Visualizza il messaggio
a takie rzeczy jak suszerki do włosów, odkurzacz, mikser?
Suszarka? Odkurzacz? Phi Jabber próbował powąchać wyrzynarkę w trakcie cięcia dechy. Pracująca wiertarka to też fajna zabawka. Za to jego "piętą achillesową" było sprężone powietrze do czyszczenia elektroniki. Jedno psiknięcie w jego stronę i siedział pod łóżkiem. Trzeba było trochę czasu żeby go przekonać, że nic mu nie grozi. Teraz poszczekuje z bezpiecznej odległości kiedy psikam a jak dostanie puszkę do powąchania to próbuje ją zjeść
krzyg jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 02:14 PM   #125
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da shaluka Visualizza il messaggio
Kala jeszcze przy rowerze nie biega, co najwyzej kilometr moze zrobi, ale to z uwagi na stawy, mam jakis taki hamulec, ze poki nie ma przeswietlenia to wole jej nie nadwyrezac, moze przesadzam, ale skoro widze ze rower jej nie straszny i bieganko tez lubi uznalam, ze mozemy poczekac.
Moim zdaniem nie przesadzasz z ostrożnością jeśli chodzi o stawy.
Ja obecnie mieszkam na 3 pietrze w bloku i swojego wilczaka przez pierwsze kilka miesięcy będę na rękach znosić.
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 02:57 PM   #126
Gia
K-Lee Family
 
L'avatar di Gia
 
Registrato dal: Feb 2005
ubicazione: Wrocław
Messaggi: 2,400
Invia un messaggio tremite Skype a Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Redire Visualizza il messaggio
Moim zdaniem nie przesadzasz z ostrożnością jeśli chodzi o stawy.
Ja obecnie mieszkam na 3 pietrze w bloku i swojego wilczaka przez pierwsze kilka miesięcy będę na rękach znosić.
Ja mieszkam na 2 piętrze o też mówiłam o kilku miesiącach... ale kiedy suka dobiła 25 kg wymiękłam
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 03:15 PM   #127
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Gia Visualizza il messaggio
Ja mieszkam na 2 piętrze o też mówiłam o kilku miesiącach... ale kiedy suka dobiła 25 kg wymiękłam
i kolejne pytanie mi się nasunęło... jakie są miesięczne przyrosty masy ciała wilczaka?
ja mam silnego chłopa, poradzimy sobie jakoś z tym znoszeniem
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 03:22 PM   #128
shaluka
Wilczy Duch
 
L'avatar di shaluka
 
Registrato dal: May 2007
ubicazione: Sulejów
Messaggi: 1,439
Invia un messaggio tremite ICQ a shaluka Invia un messaggio tremite Skype a shaluka
predefinito

To juz chyba indywidualna sprawa, jak u czlowieka. Ish zawsze raczej byla okraglejsza, a Kala np. na poczatku maila niesamowita przemiane materii, do tego stopnia ze ciagle jej bylo widac zebra i wygladala jak siedem nieszczesc, a jadla napraaawde duuuzo. Wtedy przez dlugi czas praktycznie wcale nie przybierala na masie, a potem bylo BUM i zeberka zaczely znikac, a teraz to wrecz pratycznie robi sie bambaryłka na zime
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 06:12 PM   #129
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito

A mój Varg zaraz będzie miec 5 lat na karku i dalej chuuuudy..........na szczęście
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 09-30-2008, 11:51 PM   #130
Gia
K-Lee Family
 
L'avatar di Gia
 
Registrato dal: Feb 2005
ubicazione: Wrocław
Messaggi: 2,400
Invia un messaggio tremite Skype a Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
predefinito

To fakt, jak zobaczyłam pierwszy raz kalę, to nie mogłam uwierzyć, że różnica między nią a K-lee jest taka mała Była szczuplutka i drobniutka choć wysoka. Teraz zaczyna faktycznie nabierać masy. Moja K-lee dość szybko przybrała, chyba dobrobyt uderzył jej do głowy od może ze 2,5 miesiąca aży 24-25 kg... jesteśmy na etapie odchudzania się, bo nie wdała się w panią
I ja też mam dużego chłopa, ale... pracującego, jak go zabrakło to wymiękłam z tym znoszeniem i wnoszeniem
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:01 AM   #131
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

Na poczatku trochę obawiałam się siły i masy milczaka, ale to nie ze względu na mnie ale na moją pudlice ( ja wiem że ona sobie radę da, bawi się z dużymi psami i świetnie się dogadują), niektóre duże psy w ogóle nie mają w sobie wyczucia swojej siły i kiedy oglądam zdjęcia wilczaka z przróznymi zwierzakami - kotami, małymi psami czy ze szczurami to już nie mam obaw że małej (32cm w kłębie) delikatnej pudli się coś stanie.
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:02 AM   #132
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

tylko jak tu do nich w przyszłości dwójnik dopasować... Chyba będę zmuszona albo coś kombinować albo chodzić z dwoma smyczami.
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:07 AM   #133
shaluka
Wilczy Duch
 
L'avatar di shaluka
 
Registrato dal: May 2007
ubicazione: Sulejów
Messaggi: 1,439
Invia un messaggio tremite ICQ a shaluka Invia un messaggio tremite Skype a shaluka
predefinito

sa takie dlugie rozlaczki ze bez problemu mozesz mala i oblrzyma prowadzac ( najlatwiej znalesc na wystawach)
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:17 AM   #134
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da shaluka Visualizza il messaggio
sa takie dlugie rozlaczki ze bez problemu mozesz mala i oblrzyma prowadzac ( najlatwiej znalesc na wystawach)
Ja myślałam o dwóch różnych długościach, a w sklepach z reguły widzialam z jedną długością dla psów o zbliżonej wysokości, albo po prostu nie zwracałam szczególnej uwagi na to. Pewnie jak zaczne jeździć na wystawy to zobacze co oni mają tam za sprzęty i pewnie wpadne w szał kupowania Wybaczcie mi jak że czasem z innej beczki zadam jakieś pytanie czy myśl np jak z tymi dwójnikami, ale ja już sobie planuje, a dziś w zoologicznym przy okazji drobnych zakupów dla pudli oglądałam legowisko dla wilczaka, po prostu tak mnie siekło na punkcie tej rasy
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:22 AM   #135
Gia
K-Lee Family
 
L'avatar di Gia
 
Registrato dal: Feb 2005
ubicazione: Wrocław
Messaggi: 2,400
Invia un messaggio tremite Skype a Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
predefinito

Z legowiskiem uważaj... kilka pierwszych zostanie zjedzonych My się cieszyliśmy, jak właściciele rodzeństwa K-lee pisali, że już 'trzecie legowisko zostało z strzępach', aż pewnego dnia nasze się roczłonkowało. Do dziś legowiska nie ma, jest kanapa, parkiecik, lafelki w upalne dni

Co do dwójników, czasem można kupić takie nie na 'sztywno' ale takie regulujące długość, nie wiem jak to wytłumaczyć... jeśli jedno wypuszcza się do przodu, drugiemu skraca się linka i odwrotnie My mamy jednego psa, ale znajomi stosują z powodzeniem u fretek
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 12:27 AM   #136
shaluka
Wilczy Duch
 
L'avatar di shaluka
 
Registrato dal: May 2007
ubicazione: Sulejów
Messaggi: 1,439
Invia un messaggio tremite ICQ a shaluka Invia un messaggio tremite Skype a shaluka
predefinito

A u mnie nawet przeczylo, rzeczywiscie troche zostalo wyjedzone, ale baardzo malo i zostalo wypelnione dywanikiem z Ikei, ktorym psiakom bardzo przypadl do gustu, bo czasem w nocy im tez jest zaciasno i ktores emigruje
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 01:04 AM   #137
Joanika
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2008
ubicazione: Bydgoszcz
Messaggi: 110
Send Message via Gadu Gadu to Joanika
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Gia Visualizza il messaggio
Co do dwójników, czasem można kupić takie nie na 'sztywno' ale takie regulujące długość, nie wiem jak to wytłumaczyć... jeśli jedno wypuszcza się do przodu, drugiemu skraca się linka i odwrotnie My mamy jednego psa, ale znajomi stosują z powodzeniem u fretek
o taki by był super.
Legowisko być musi. ja uczyłam pudle szacunku do legowiska - wyjmowałam tylko wtedy gdy nadchodziła pora spania (chociaż i tak spała zazwyczaj ze mną w łóżku) a podczas zabawy kiedy już widziałam że ma ochote niszczyć to było "nie wolno" i zabierałam legowisko. I tak było przez 2 miesiące, potem legowisko mogło stać już cały czas i stoi do dziś. Ciekawe czy ta metoda sprawdzi się na wilczaku.
Joanika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 01:25 AM   #138
Gia
K-Lee Family
 
L'avatar di Gia
 
Registrato dal: Feb 2005
ubicazione: Wrocław
Messaggi: 2,400
Invia un messaggio tremite Skype a Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
predefinito

Chyba sie nie sprawdzi... też tak myśleliśmy i stosowaliśmy tę samą metodę... Wilczak musi się na czymś wyżyć i najczęściej w tak młodym wieku jest to legowisko Ale sama zobaczysz. Nam dłuuugo udało się je uchować przed zębami, ale wystarczyła wizyta w toalecie, a legowisko było już rozczłonkowane
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 09:35 AM   #139
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
L'avatar di AngelsDream
 
Registrato dal: Jul 2007
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
predefinito

Baaj ma koce i poduszce w klatce - na razie wyrzucliśmy jedną poduszkę i jeden koc
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-01-2008, 09:37 AM   #140
wilczakrew
Senior Member
 
Registrato dal: Dec 2007
Messaggi: 1,265
predefinito

Ja moge powiedzieć z mojego doświadczenia.
Pies od samego początku miał w domu kilka legowisk i był przyzwyczajony. że leżeć musi na czymś.
Oczywiście sam wybrał sobie miejsca gdzie najlepiej mu się leży więc my wędrowaliśmy z posłaniami. W tej kwestii pozostawiliśmy mu pełny wybór jeśli chodzi o podłogi, ale wyżej nie wolno mu było nigdzie leżeć.
Czasami wyżywał się na legowisku, jak czegoś mu nie było wolno, lub dostawał głupawki. Jednak go nigdy nie niszczył, bo za chwile wychodziliśmy z nim na dwór, aby mógł się wyszaleć. Często nawet o 2 w nocy. Tak samo było z zabawkami lateksowymi. Po czasie stwierdził, ze zabawka jest lepsza i wydaje fajne dzwięki jak się ją morduje. ( Dla nas i sąsiadów nie koniecznie zwłaszcza o 1 w nocy ) Jednak dalej ich nie niszczył. Miał dużo zabawek i często były one wymieniane. Potem z legowiskami zaczoł sam wędrować i je sobie ścielić. tzn ścielił kocyki jakie miał na legowiskach. Jak szliśmy do znajomych to wszystkie dywaniki podłogowe należały do niego. Zawsze się na nich kładł. Zresztą zostało to do dziś bo jak gdzieś jade i śpie to rozkładam przy łóżku posłanie dla psa. On wtedy wie, ze to jest miejsce dla niego.
Jak był mały to nie wolno było mu wchodzić na kanape, ale zawsze jak na niej siedzieliśmy miał kocyk pod nogami i na nim spał.
wilczakrew jest offline   Rispondi quotando
Rispondi


Regole d'invio
Non puoi inserire discussioni
Non puoi inserire repliche
Non puoi inserire allegati
Non puoi modificare i tuoi messaggi

BB code è attivo
Le smilies sono attive
Il codice IMG è attivo
il codice HTML è disattivato

Salto del forum


Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 05:54 PM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org