Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 07/01/2011, 14h27   #1
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Los Dientitos
Messages: 6 856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Par défaut

Citation:
Envoyé par sia Voir le message
A ma jeszcze jeden miły rytualik -jak wynoszę śmieci to mi towarzyszy i gdy już wiaderko puste to nie ma szans, żeby odpuścił-łapie za ucho i niesie do domu...Taki pomocnik!
Cwany ten pomocnik Puste wiaderko, zamiast pełnego...phi
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Réponse avec citation
Vieux 27/05/2011, 07h50   #2
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Date d'inscription: August 2004
Localisation: Kraków
Messages: 3 509
Par défaut

Uświadomiłam sobie dziś rano, że Lorka ma jeszcze jeden żelazny rytuał: kiedy rano w łóżku pijemy kawę (gorzką z mlekiem!) nie przeszkadza, ale kiedy na dnie kubeczków jest tylko resztka "obudzacza" wskakuje na łózko i wymownie patrzy, co ja mówię - BARDZO wymownie patrzy, żeby czasem nie zapomnieć, że ostatni łyk należy do niej Zostawiamy jej więc odrobinę i nigdy jeszcze nie odomówiła poczęstunku. Odnoszę wrażenie, że ten "chlip" kawy w jej wilczakowym rozumku symbolizuje przynależność do stada, bo przecież psy nie lubią gorzkiego smaku?
__________________

Rona jest offline   Réponse avec citation
Vieux 27/05/2011, 09h45   #3
Sebastian
Member
 
Avatar de Sebastian
 
Date d'inscription: September 2003
Localisation: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Messages: 716
Envoyer un message via Skype™ à Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Par défaut

Taro zawsze czycha na kubek kawy Neli, aby go wypić. Wystarczy chwila braku uwagi a już chłepce zadowolony.
Pacan.

Citation:
Envoyé par Rona Voir le message
Uświadomiłam sobie dziś rano, że Lorka ma jeszcze jeden żelazny rytuał: kiedy rano w łóżku pijemy kawę (gorzką z mlekiem!) nie przeszkadza, ale kiedy na dnie kubeczków jest tylko resztka "obudzacza" wskakuje na łózko i wymownie patrzy, co ja mówię - BARDZO wymownie patrzy, żeby czasem nie zapomnieć, że ostatni łyk należy do niej Zostawiamy jej więc odrobinę i nigdy jeszcze nie odomówiła poczęstunku. Odnoszę wrażenie, że ten "chlip" kawy w jej wilczakowym rozumku symbolizuje przynależność do stada, bo przecież psy nie lubią gorzkiego smaku?
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Réponse avec citation
Vieux 28/05/2011, 07h42   #4
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Date d'inscription: August 2004
Localisation: Kraków
Messages: 3 509
Par défaut

Citation:
Envoyé par Sebastian Voir le message
Taro zawsze czycha na kubek kawy Neli, aby go wypić. Wystarczy chwila braku uwagi a już chłepce zadowolony.
Pacan.
Też chłepce gorzką, bez cukru?

PS Mamy jeszcze jeden nowy rytuał: kiedy pytam "Gdzie Sebastian?" sucza przynosi misia, którego dostała od Ciebie
__________________


Dernière modification par Rona ; 28/05/2011 à 08h10 Motif: PS
Rona jest offline   Réponse avec citation
Vieux 21/06/2011, 17h55   #5
GRABA
Senior Member
 
Avatar de GRABA
 
Date d'inscription: September 2008
Localisation: Sosnowiec
Messages: 1 687
Par défaut

Takim Unkowym porannym rytuałem stało się, to, że jak wybiega z pokju *pisego, to robi radosny obchód zaczynając od pokoju Milenki (i tu włącznie z porannym myciem), potem nasz pokój, nasze łóżko i migdalenie się do pańcia (bo ja zwyczajowo na dwór wypuszczam), a dopiero potem dwór - jest to na tyle zaraźliwe, że i Chantalka wzięła sobie do serducha, że to taki rytuał
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Réponse avec citation
Vieux 28/05/2011, 01h13   #6
Kasprzak
Junior Member
 
Avatar de Kasprzak
 
Date d'inscription: March 2011
Localisation: Wolin
Messages: 49
Par défaut

Breko jak zawsze rano wstaje musi porzadnie panci oczodoly wylizac to taka moja stala poranna pobudka.

Aha... jeszcze jeden ktory zreszta doprowadza mnie do szalu(chyba nalezacy do tych zlych) jak jestesmy na spacerze(pies luzem) breko zostaje troche z tylu, potem pedzi za mna i mijajac mnie zawsze musi pyrgnac nosem lub zahaczyc zebiskami czasami przy okazji rozrywajac np. bluze ot taki nasz maly rytual.
Kasprzak jest offline   Réponse avec citation
Vieux 21/06/2011, 18h30   #7
lutek:)
Junior Member
 
Date d'inscription: February 2010
Localisation: Rzeszów
Messages: 52
Par défaut

Citation:
Envoyé par Kasprzak Voir le message
...

Aha... jeszcze jeden ktory zreszta doprowadza mnie do szalu(chyba nalezacy do tych zlych) jak jestesmy na spacerze(pies luzem) breko zostaje troche z tylu, potem pedzi za mna i mijajac mnie zawsze musi pyrgnac nosem lub zahaczyc zebiskami czasami przy okazji rozrywajac np. bluze ot taki nasz maly rytual.
Ja mam podobnie jak jestem z młodym w polach i słyszę go galopującego z tyłu to mi się automatycznie ręce do góry unoszą - bo wprawdzie nic nie rozrywa ale lekko nie jest jak się na dłoni uwiesi z pełnego biegu.

A z rytuałów - zawsze jak ktoś z domowników wychodzi z domu pies biegnie w te pędy do okna żeby rzucić ostatnie spojrzenie . Wspina się, przednie łapy opiera o kaloryfer i patrzy żałośnie. Poszłam więc duchem czasu - odsłaniam firankę i stawiam krzesło, żeby psiur miał dupsko gdzie wygodnie usadzić
lutek:) jest offline   Réponse avec citation
Vieux 21/06/2011, 18h38   #8
GRABA
Senior Member
 
Avatar de GRABA
 
Date d'inscription: September 2008
Localisation: Sosnowiec
Messages: 1 687
Par défaut

Citation:
Envoyé par lutek:) Voir le message
Ja mam podobnie jak jestem z młodym w polach i słyszę go galopującego z tyłu to mi się automatycznie ręce do góry unoszą - bo wprawdzie nic nie rozrywa ale lekko nie jest jak się na dłoni uwiesi z pełnego biegu.

A z rytuałów - zawsze jak ktoś z domowników wychodzi z domu pies biegnie w te pędy do okna żeby rzucić ostatnie spojrzenie . Wspina się, przednie łapy opiera o kaloryfer i patrzy żałośnie. Poszłam więc duchem czasu - odsłaniam firankę i stawiam krzesło, żeby psiur miał dupsko gdzie wygodnie usadzić
jiiiiiiiiiiii, kochne psiątko - uwielbiam takie "zawieszanie" się - a krzesła nie podstawiam, bo prowokuje do skoku
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Réponse avec citation
Vieux 21/06/2011, 19h03   #9
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Date d'inscription: August 2004
Localisation: Kraków
Messages: 3 509
Par défaut

Kiedy rano wychodzimy z domu i bura widzi, że idziemy w kierunku parku, czyli naszego "placu zabaw", osoba która z nią idzie dostaje spojrzenie pełne wdzięczności i liźnięcie po ręce... jakby sucz mówiła: "Nawet nie wiesz jak się cieszę, że zabierasz mnie do kumpli"
__________________

Rona jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 04h50.


.
(c) Wolfdog.org