|
|
|
|||||||
| Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
![]() |
|
|
Outils de la discussion | Modes d'affichage |
|
|
#1 |
|
czuły barbarzyńca
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
|
wiem, wiem, kazdy pies ma atawistyczną potrzebę pachnieć inaczej niż samym sobą (ten spokrewniony blizej z wilkiem moze nawet wiekszą), ale...
...co zrobić, zeby nie tarzal sie w KAŻDEJ napotkanej myszy (krecie,zabie,innym zgnilym zwierzatku), zeby nie zjadal KAZDEJ kupy znalezionej przy drodze (z czego krowi placek i konski pączek sa najmniej obrzydliwe). Czy mu czegoś brakuje w diecie, czy tylko ja się czepiam? Na szczęście Bies (prawie 4 mies.) jest caly dzień na dworzu, wiec moze sobie bezkarnie smierdziec, ale nocuje z nami w domu w tedy jest hardcorowo... Czy wasze wilczaki tez tak mają? Moj poprzedni pies mial tak chyba jednak w mniejszym stopniu |
|
|
|
|
|
#2 | ||
|
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
Citation:
Citation:
Nawet jeżeli, to znaczy że wszystkim szczeniakom czegoś brakuje... Miały, na szczęście to przechodzi z czasem. Znaczy zjadanie kup, tarzanie nigdy. W to nie wątpię. Dużo radości z posiadania wilczaka życzymy (Tak, wiem, złośliwa ze mnie jędza |
||
|
|
|
|
|
#3 |
|
czuły barbarzyńca
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
|
Niestety, musialabym sie chyba wyprowadzić do miasta, zeby nie spotykac takiej ilosci padliny na trasie spaceru. Nie jestem w stanie cenzurowac kazdej kepy traw - trudno, potraktuje to jako naturalna szczepionke. A dzisiaj Biesiątko zanocuje na dworzu, niestety... Wynagrodzę mu w spacerach jutro
(zapach czegoś o nazwie ŻWACZE jest rownie paskudny, ale spróbuję, tylko czy 4-miesięczny gnojek może takie coś już jeść?) |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Member
Date d'inscription: December 2007
Messages: 993
|
Oj, to sie skubaniutki wdal w tatunia
Na szczescie szybko mu takie zachowanie przeszlo i teraz to fajny chlopak z niego wyrósl ![]() Fakt,ze oczy trzeba bylo miec naokolo glowy My bralismy na spacerki gotowana wolowinke albo malutkie kawaleczki parowki. Powodzenia I jeszcze jedno zapomnialam dodac-najsmaczniejsze byly rozjechane wysuszone kilkudniowe zabska ktore nie raz wytrzasalismy Jotunkowi z paszczy Dernière modification par DORA ; 15/06/2010 à 22h30 |
|
|
|
|
|
#5 |
|
złośliwy krasnolud
Date d'inscription: August 2007
Messages: 705
|
Żabie sushi - potwierdzam, wyjątkowo smakowe.
Eau de zdechłe glizdy dobre są za uszkami, przynajmniej u wilczakowej panienki :-D
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
Citation:
Myślę, że spokojnie można dawać, ale nie rób sobie wielkich nadziei, choć z tego co pamiętam, były wypowiedzi, że to pomagało. Aha, jest jeszcze jakiś "wynalazek" w tabletkach - Rumen Tabs się chyba to nazywało, wyciąg ze żwacza, czy coś takiego. Niektórzy to chwalili, myśmy nie próbowali. |
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Date d'inscription: August 2009
Localisation: Wolne Miasto Gdańsk
Messages: 212
|
No niestety wszystko co opisujesz to typowe zachowania szczeniaka. Dla pocieszenia Ci powiem, że nasz 7 miesięczny jeszcze z tego nie wyrósł. O ile gdy jest na smyczy to kupki omija szerokim łukiem, o tyle gdy jest spuszczony to zjedzenie kupy to jak sukces w polowaniu. Rumen Tabs i żwacze nie pomogły, nawet się zastanawiałem czy przypadkiem nie zrobić badań krwi, ale skoro wszyscy piszą, że to naturalne to nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość.
Dobra strona jest taka, że jak pies zostaje sam w domu i zdarzało mu się zrobić "dwójeczke" to zawsze po sobie sprzątał. Ot czysty pies! |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Junior Member
Date d'inscription: March 2010
Localisation: Wasilków
Messages: 368
|
U nas też ( Liskamm ma 5 miesięcy) Rumen Tabs i żwacze nie pomogły, wszystkie kupki oprócz psich są pycha, do tego jeszcze świetnie pamięta miejsca gdzie coś takiego znalazł i przez kilka dni sprawdza czy może coś jeszcze zostało.
Liskamm pierwszy raz wytaczał się w fusach po kawie a później w denta sticku, niestety szybko stwierdził że żaby, robaki i ptasie odchody są jednak lepszymi perfumami. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
czuły barbarzyńca
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
|
Mniej mnie brzydzi kaprofagia niż turlanie w zdechlinie, ale: na smród padliny pomógl nocleg na świeżym powietrzu, upranie obroży oraz dwa porządne spacery w mokrym zbożu. Następnym razem nie będzie przebacz, będzie kąpiel. Żwacze są pycha, szczególnie na etapie wymiany zębów. Dzięki
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
VIP Member
|
Citation:
Oczywiscie najlepsze sa te ekologiczne....
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Junior Member
Date d'inscription: February 2010
Localisation: Dopiewo
Messages: 12
|
Tak jak napisała Pani powyżej, WITAMINKI.
W kupie jest dużo fajnych niestrawionych witaminek i innych minerałów, które jeszcze, na nieszczęście właściciela, można sobie przyswoić i później jeszcze raz wydalić i znowu zjeść. A martwe stworzonka? No cóż, przecież mięsko Trzeba po prostu trzymać psiaka na smyczy i starać się nie doprowadzać do sytuacji, w której psiak może sobie znaleźć "używki", mieć dużo smaczków i uczyć po prostu komend "nie rusz" i "wypluj". Tyle mogę poradzić. Ważniak szybko załapał, więc wątpię, że młodszy kolega nie da rady Co do żwaczy. W tym wieku słyszałam, że nie zaleca się ich podawania. |
|
|
|
|
|
#12 | |
|
czuły barbarzyńca
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
|
Citation:
2. Nauczylam sie juz miejsc w okolicy, gdzie w krzakach leza "ludzkie" smiecie, i je omijam albo wtedy sie Biesa przypina 3. Czy mozesz podac zrodlo, gdzie slyszalas informacje o zwaczach? Ja nigdzie nie natrafilam na taka informacje. Dlaczego ususzone krowie zoladki mialyby byc niewskazane dla psa, ktoremu nic sie nie dzieje po zjedzeniu nieznanej kociej kupy, zdechlej nie wiadomo na co zaby albo myszy? Myslalam o Rumen Tabsie, ale tam oprocz zwaczy i wit C w skladzie sa jakies dwa E-cośtam, wiec stwierdzilam, ze lepsze bedzie cos w czystej postaci, szczegolnie, jak mam ogrod gdzie mozna tym smrodzic i zwierze, ktore szuka okazji do zucia czegokolwiek... 4. Odwolanie na smaczki cwiczymy, i owszem, i to dziala: bieg po smaczka odbywa sie wtedy w zwolnionym tempie, coby zdazyc jeszcze przezuc w locie znaleziony towar i na koniec dostac nagrode, bo przeciez przyszedlem na wolanie Na szczescie nie jestem przesadna estetka, moj poprzedni pies mnie do tego przyzwyczail |
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Junior Member
Date d'inscription: February 2010
Localisation: Dopiewo
Messages: 12
|
1. Tak to prawda
3. Słyszałam od Pana w sklepie zoologicznym, więc wolałabym po prostu uważać i kiedyś jeszcze mówiła mi o tym treserka. Są takie dla szczeniaków, przerobione, ale to chyba chodzi o tom, że zęby nie są tak silne jak u starszych psów. Nie wiem. Ja po prostu radziłabym uważać. 4. To trzeba podejść i odciągnąć nosek smaczkiem. I mówię tu o smaczkach typu wędzona sucha śląska, lub coś co pachnie równie intensywnie.
__________________
Ważniątko
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
czuły barbarzyńca
Date d'inscription: May 2010
Localisation: miastowieś S-łomianki
Messages: 1 859
|
Dzieki za rady, ale pan ze sklepu zoologicznego nie jest dla mnie wystarczajacym autorytetem. Jest nim za to weterynarz lub hodowca wilczakow z paroletnia praktyka. Wydaje mi sie natomiast, ze smaki domowej roboty sa duzo lepsze niz sucha przesolona i przekonserwowana "ludzka" kielbacha...
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
Citation:
Pewnie, ćwiczyć trzeba, ale gwarancji nie ma, że jak się kiedyś na coś takiego natknie, nie zapomni o wszystkich naukach. Dernière modification par Grin ; 23/06/2010 à 09h18 |
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
Junior Member
Date d'inscription: February 2010
Localisation: Dopiewo
Messages: 12
|
Z tym autorytetem masz rację, ale widać jestem przewrażliwiona po czytaniu o jakichś nieodpowiednich żywieniach.
A ja szkolę od zawsze na kiełbachę i psiakom nic nie jest. A jak smakuje ! ![]() Wiadomo, że tego nie da się wytępić. Wilczak też pies i ma swoje skłonności do miłości do rzeczy, których my akurat nie lubimy. No ale co zrobić
__________________
Ważniątko
|
|
|
|
|
|
#17 | ||
|
VIP Member
|
Citation:
Na szkolenie: albo ciasteczka watrobowe wlasnej roboty (wersja smakolykow, ktore nie brudza), albo wersja brudzaca, czyli lekko podgotowane serduszka kurze (moga byc tez surowe - dzialaja jeszcze lepiej) lub jakies inne mieso krojone w kostke. Co do zwaczy: Citation:
Sa tylko dwa "ale": - podobno zwacze podawane w wiekszych ilosciach moga powodowac rozwolnienia. Ja tego nie stwierdzilam, ale moze tak byc... - Wilczaki to krzyzowka owczarka i wilka. I nadal pojawiaja sie szczeniaki bardziej ONkowe i bardziej wilcze, co widac i w szybkosci rozwoju i wlasnie w tolerancji takich przyszmakow. Trzeba "wyczuc" jakiego psa sie ma...
__________________
|
||
|
|
|
|
|
#18 |
|
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
Wersja najczystsza; na mydełeczko owocowe?
Z doświadczenia (hehe, jak to brzmi w przypadku właścicielki 19-to miesięcznego młodzika |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Plessowy wilczak
Date d'inscription: March 2009
Localisation: Pszczyna
Messages: 1 200
|
Citation:
To ja mam niezłego mixa
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
|
|
|
|
|
#20 | ||
|
VIP Member
|
I pamietaj. BANANOWE!
Citation:
Citation:
__________________
|
||
|
|
|
![]() |
|
|