Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 14/11/2010, 16h32   #1
behemotka
Junior Member
 
Date d'inscription: November 2009
Localisation: Gdynia/Glasgow
Messages: 40
Envoyer un message via Skype™ à behemotka
Par défaut

Citation:
Envoyé par Furia Voir le message
Witam,
Furia dopiero teraz miała zrobiony pełen profil tarczycowy, tak jak życzył sobie dr Cichoń, aby móc wykluczyć zaburzenia hormonalne. Wyniki są bardzo dobre. Do samego doktora mamy zamiar zawitac ok. 25 listopada, także jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już niebawem podzielę się uzyskanymi informacjami.
Wydaje mi się, że wilczak wychowany od małego z drugim psem nie będzie miał takiego problemu z separacją od właściciela, ale oczywiście najlepiej niech się wypowiedzą znawcy tematu

Pozdrawiam
Cieszę się, że z tarczycą OK. A doszła już całkiem do siebie po wypadku? I jak idzie praca nad zostawaniem?

O wpływ drugiego psa już pytałam i z obserwacji praktyków widać, że różnie: czasem pomaga, innym razem wcale. Dlatego nie przyjmuję nic za pewnik i biorę pod uwagę ogrom pracy (zwłaszcza że raczej każdy zwierzak u mnie będzie "z drugiej ręki", czyli głównie po przejściach).

Najwyżej przyuczę kocicę, żeby prała wyjca . Ona w ogóle do tłuczenia psów chętna, więc pewnie się da. Zresztą to może dzięki niej Kazan taki cichy jest w domu... Przez pierwsze kilka miesięcy nieźle dawała mu w kość i biedak bał się ruszyć/mrugnąć/odetchnąć, a co dopiero odezwać
behemotka jest offline   Réponse avec citation
Vieux 16/11/2010, 00h15   #2
Furia
Junior Member
 
Avatar de Furia
 
Date d'inscription: January 2009
Localisation: Marki,Warszawa,Ustka, Kielce
Messages: 47
Envoyer un message via Skype™ à Furia
Par défaut

Citation:
Envoyé par behemotka Voir le message
Cieszę się, że z tarczycą OK. A doszła już całkiem do siebie po wypadku? I jak idzie praca nad zostawaniem?

O wpływ drugiego psa już pytałam i z obserwacji praktyków widać, że różnie: czasem pomaga, innym razem wcale. Dlatego nie przyjmuję nic za pewnik i biorę pod uwagę ogrom pracy (zwłaszcza że raczej każdy zwierzak u mnie będzie "z drugiej ręki", czyli głównie po przejściach).

Najwyżej przyuczę kocicę, żeby prała wyjca . Ona w ogóle do tłuczenia psów chętna, więc pewnie się da. Zresztą to może dzięki niej Kazan taki cichy jest w domu... Przez pierwsze kilka miesięcy nieźle dawała mu w kość i biedak bał się ruszyć/mrugnąć/odetchnąć, a co dopiero odezwać
Łapa Furiuszowa jest już sprawna w 99,98% , jednak są chwile kiedy na nią utyka i ponoć może tak już się dziać do końca Furiuszowych dni. Ważne, że dziewczyna odzyskała sprawność i chce fikać, biegać i skakać. Biedaczka jednak może o tym zapomnieć do końca roku, bo po pierwsze primo: rehabilitacja, a po drugie primo: cieczka... reasumując: .

Furia póki co zostaje ostatnio grzecznie sama: przed sklepami i w samochodzie, co w tym drugim przypadku jest wieeelkim osiągnięciem (natomiast w tym pierwszym to mam stres, żeby się do niej żaden kawaler nie "przytulił" ).
W domu niestety nie zostaje, bo jak to zwykle u Nas, jest zamieszanie i jesteśmy (w składzie Furia, Maksio i ja) do Świąt u moich rodziców, a oni na eksperymenty w ich mieszkaniu się nie godzą i rozumiem przecież, choć strasznie boję się tego marnowanego czasu

Pożycz może tą kocicę, hmm?
Furia jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 14h41.


.
(c) Wolfdog.org